+48 501 211 352
kontakt@magdalewandowska.pl

Strach przed oceną

STRACH PRZED OCENĄ i wewnętrzny „tłumacz symultaniczny” – prosta metoda do radzenia sobie z krytyką i opiniami innych.

Jednym z naszych największych lęków jest lęk przed oceną innych, nie tylko rodziny czy bliskich, często dalszych znajomych, osób z pracy, czy nawet osób, których nie znamy. Opinie innych są często tak ważne, że blokują nasze działania, szczególnie że z góry projektujemy sobie, że będą negatywne. Bardzo często jeśli byliśmy krytykowani w dzieciństwie to krytyka jest tym, co zna nasza podświadomość, a podświadomość lubi to co znajome (bo jest to dla niej bezpieczne), więc potem sami krytykujemy siebie w życiu dorosłym, przyciągamy osoby, które nas krytykują oraz spodziewamy się krytyki zanim ona nastąpi.

Zawsze gdy pracuję z kimś z problemem niskiego poczucia własnej wartości, wewnętrznego krytyka, strachu przed oceną innych zaczynam od przykładu hejtu w social mediach i pytania: „Kto pisze negatywne komentarze pod postami celebrytów?”, „Kto ma na to czas?”, „Czy robią to osoby, które mają wysokie poczucie własnej wartości i są zadowolone z życia?”. Zawsze wtedy moi klienci odpowiadają „no nie… piszą to osoby nieszczęśliwe, zakompleksione”.


Nikt kto jest szczęśliwy i zadowolony z życia nie traci swojego czasu na hejtowanie innych. Zwyczajnie w jego świecie nie ma takiej potrzeby. Natomiast osoby zakompleksione, nieszczęśliwe, niezadowolone z życia, pisząc negatywne/złośliwe komentarze o innych w pewnym sensie próbują siebie autoterapeutyzować. Piszę „w pewnym sensie”, bo prawda jest taka, że nigdy sobie poczucia własnej wartości w taki sposób nie wzmocnią, ale pozornie przez moment mogą poczuć się lepiej. To się dzieje w social mediach teraz i jest bardzo widoczne, są celebryci pod których postami na instagramie wręcz leje się hejt. Ale to samo często dzieje się na mniejszą skalę w rodzinach – mama powtarza córce cale życie, że jest gruba, że źle wygląda, żeby coś ze sobą zrobiła. A jak a schudnie, to mama jej powtarza że za bardzo schudła i że źle wygląda. Ojciec mówi synowi, że jest niezdarą, że nic mu nie wychodzi, a jak synowi coś wyjdzie to znajduje w tym mankamenty i dalej krytykuje. Dlaczego tak robią? Bo sami byli krytykowani w dzieciństwie, inaczej nie potrafią, źle się czują ze sobą, mają niskie poczucie własnej wartości, często nawet nie zdając siebie z tego sprawy.

Bardzo prostym i przydatnym narzędziem do radzenia sobie z krytyką innych, szczególnie tych z najbliższej rodziny, ale nie tylko – też osób z pracy czy dalszego otoczenia jest tzw. wewnętrzny „tłumacz symultaniczny”, który zamienia słowa krytyki na to, co tak naprawdę ta osoba chce powiedzieć. Gdy moja klientka jedzie na święta i słyszy znowu mamę, która powtarza „dziecko, znowu przytyłaś, zrób coś ze sobą” przełącza się w tryb „tłumacza symultanicznego”, który tłumaczy te słowa mamy na to, co naprawdę znaczą, czyli to, co mama tymi słowami mówi w tym momencie o sobie: „Jestem nieszczęśliwa, mam niskie poczucie własne wartości, tak naprawdę to ja jestem niezadowolona ze swojego wyglądu”.

Miałam klientkę, która stosując tę metodę za którymś razem słysząc krytykę swojej rodzicielki, zamiast jak zwykle zareagować łzami i wszcząć kłótnie, podeszła do niej, przytuliła ją, bo tak bardzo jej się zrobiło mamy szkoda. Tej samej mamy, z którą wcześniej na myśl o samym spotkaniu dostawała bólu brzucha.

Sama stosuję tę metodę zawsze, gdy pod moim postem w social mediach pojawia się negatywny komentarz;-) A to też sprawia, że nie przejmuję się krytyką innych, tylko robię swoje. Wiem, że to co te osoby piszą nie jest o mnie, tylko o nich.