+48 501 211 352
kontakt@magdalewandowska.pl

Jak odkryć przyczynę tego, że jesz za dużo?

Odpowiedzią jest zatrzymanie się. Od tego wszystko się zaczyna. Proces zdrowienia fizycznego i emocjonalnego. W tym tez proces chudnięcia czy, jak ja go wolę nazywać – powrotu do optymalnej dla ciała wagi.

Więc co takiego sprawia, że jem za dużo, że jem za często, że jem niezdrowo, że mam nadwagę a marzę o tym, by być szczupła, a mimo to nie potrafię przestać?

Warto się zatrzymać i przyjrzeć sobie. Wziąć świadomy wdech i wydech i poczuć emocję, która sprawia że sięgam po kolejną czekoladkę, ciastko czy kabanosa.

Dopiero gdy się zatrzymam mogę zauważyć, że jem gdy jestem zła, że jem gdy jestem smutna, że jem bo mi kogoś lub czegoś brakuje, że jem bo jestem nieszczęśliwa. Ale tylko wtedy, gdy się zatrzymam, bo w pędzie zauważenie i rozpoznanie jest to po prostu niemożliwe. W codziennym pędzie jesteśmy w trybie przetrwania, a nie rozwiązywania problemów.

Bycie w „tu i teraz”, ze swoimi emocjami, to jest tak naprawdę bycie w prawdzie ze sobą: tak – jestem teraz smutna, tak – czuję złość, tak – jest mi przykro itd. Jeśli zajadam te emocje, to moje jedzenie nie jest o jedzeniu. Jest tylko próbą rozwiązywania problemu emocjonalnego. Najczęściej jest zagłuszaniem bólu, który te emocje powodują. Tylko że jedzenie tego bólu nie wyleczy, bo nie o tym jest ta historia.

Często po prostu biegniemy i nie chcemy się zatrzymać (obowiązki, deadline’y), żeby tak na prawdę nie usłyszeć, co ciało chce nam powiedzieć. Bo być może, to jak zostaniemy w prawdzie ze sobą (że np. jesteśmy samotni i jest nam z tym źle, albo jesteśmy w relacji, w której jesteśmy nieszczęśliwy ale nie mamy odwagi jej zakończyć) okaże się zbyt trudne. Może wolimy ten ból zagłuszać, żeby nie zmierzyć się z prawdą?

Proces chudnięcia wymaga odwagi by zmierzyć się z tymi wszystkimi trudnymi emocjami, by zmierzyć się ze swoim cieniem, ale może się okazać że jest też pięknym procesem odkrywania kim tak naprawdę jestem, rozwiązania traum z dzieciństwa i ruszenia dalej. I zadbania o siebie tak prawdziwie, już nie przez odmawianie sobie i wyliczanie tego, co mogę zjeść, ale przez karmienie siebie tym, co zdrowe – z miłości i z szacunku do swojego ciała.