+48 501 211 352
kontakt@magdalewandowska.pl

Czego nauczyłam się od moich psów? część 1

Pierwszy był basset Rudolf, potem staruszka Masza ze schroniska, a Nootka jest moim nauczycielem od półtora roku. Nauczycielem – to słowo piszę zupełnie na serio 🙂

Pamiętam taką swoją pierwszą obserwację, gdy Rudolf spał – taki spokojny, cały rozpłaszczony na ziemi. Gdy pojawił się w moim domu to był czas gdy od kilku lat trenowałam różne tańce – tango, taniec jazzowy, taniec współczesny… i cały czas walczyłam ze swoim spiętym ciałem nie mogąc uzyskać wymarzonych efektów. Nie miałam wtedy jeszcze pojęcia jak przeżywany na co dzień w dzieciństwie stres ukształtował moje ciało. Ileż było we mnie napięć i sztywności, na które rozciąganie i treningi wpływały bardzo, bardzo powoli.

A tu mój pies, śpi sobie wyluzowany, patrząc na niego zdałam sobie sprawę, że nawet gdy kładę się spać całe moje ciało jest spięte (to częste u DDA, w których domu był alkohol i nigdy nie było wiadomo kiedy wybuchnie awantura i jak się skończy).

Od tej obserwacji, tak spokojnie śpiącego psa, zaczęło się moje zainteresowanie tym jak ciało wyraża emocje oraz jak pokazuje historię naszego życia.

Inna ważna i bardzo wzruszającą dla mnie lekcja – gdy Rudolf był chory i spał, ja siedząc obok i widząc go takiego zwiniętego w rogalik uśmiechnęłam się do siebie, a on w tym momencie przez sen zaczął machać ogonem. To była lekcja o tym, jak połączeni jesteśmy też w jakiś niewidzialny, nie do końca zrozumiały rozumem, sposób – na poziomie energii.

Chodził też zawsze dumny i wyprostowany a wszyscy się nim zachwycali. Często w żartach wśród rodziny i znajomych mówiliśmy, że Rudolf pewnie myśli o sobie, że jest królem. I na serio wszyscy wokół go tak traktowali;-) To była lekcja o tym, żeby myśleć o sobie najlepiej:-)

Wszystkie moje trzy psy stosowały też zasadę „you don’t ask, you don’t get”, co też było i jest ważną lekcją o tym, żeby mówić na głos czego chcę, a nie czekać że ktoś się domyśli (bo się nie domyśli).

Nieustannie wzrusza mnie ich mądrość, oddanie oraz absolutne bycie w tu i teraz i cieszenie się chwilą. I codziennie czuję się wyróżniona, że mam takich niezwykłych nauczycieli i przewodników po życiu.